Kawa – najtańsza kawa – jak oszczędzić na kawie?

Facebook

Kawa, kawa, kawa… Ten post pozwala znaleźć odpowiedź na pytanie, jak oszczędzić na kawie w możliwie najbardziej ekstremalny sposób, a także jak i gdzie znaleźć najtańszą kawę?

Level 1- Kawa na mieście odpada

To pewnie znacie, ale warto powtórzyć: kawa „ze Starbucksa” codziennie rano przed pracą to jeden z najgorszych z najpowszechniejszych finansowych wyborów dzisiejszych dwudziestolatków.

Tym bardziej w Polsce, bo to my jesteśmy tym krajem, w którym na swoje latte trzeba pracować stosunkowo najdłużej w Unii Europejskiej. Zarabiając minimalną pensję, w godzinę w 2019 roku musieliśmy pracować 1,4 godziny. Dla porównania Niemcy pracujący na minimalnej w godzinę mogli sobie pozwolić na 3,8 latte.

Tego typu różnice w sile nabywczej jeszcze bardziej obrazowo pokazują, jak przyjmowanie modnych nawyków z zamożniejszych krajów, drenuje portfel młodych ludzi w krajach biedniejszych. Latte przed pracą w Niemczech to 2,5 raza mniej bolesny finansowo zwyczaj niż w Polsce.

Ale czy w Niemczech, czy w Polsce, absolutną zasadą jest: nie kupuj kawy na mieście.

Na zdjęciu: termos
Termos to niezbędne wyposażanie każdej oszczędnej osoby

Jeśli jesteś osobą poważnie uzależnioną od kofeiny i wiesz, że (na przykład) nie powstrzymasz się od zakupu mrożonej kawy przy plaży za 20 zł, kup sobie termos i zabieraj kawę ze sobą.

Polecam: Rzeczy, które warto kupić, jak się chce oszczędzać

Koszt kawy za 10 zł, jeśli kupujesz ją codziennie rano, to około 35 x 250 (tyle jest mniej więcej pracujących dni w roku) x 10 zł, czyli… 87 500 zł. Tyle wydasz na nią przez całe swoje życie zawodowe, jeśli codziennie idąc do pracy, kupujesz drogą kawę na mieście. Jeśli będziesz to robić raz w tygodniu, wydasz 18 200 zł.

Polecam: Dlaczego mnożymy razy 35 i jak (tzw.) drobne wydatki się kumulują (efekt kuli śniegowej)

Weź pod uwagę, że ta sama kawa przyrządzona w domu kosztuje cię pewnie mniej niż złotówkę, czyli 10 razy mniej. W skali życia oszczędzasz na jeden samochód.

Dlaczego jednak odradzam zakup samochodu, przeczytasz tutaj.

Level 2: kupuj najtańszą (z najlepszych) kawę

Tak więc kawę robimy w domu, najlepiej mieląc ją samemu. Na przykład na Allegro można znaleźć naprawdę dobre tanie kawy, które mają taką cenę tylko dlatego, że została im krótka data ważności. „Najlepiej spożyć przed” to jednak nie to samo co „należy spożyć do” – spokojnie można taką kawę pić jeszcze przez długie miesiące.

Przykładowa oferta taniej kawy z Allegro

Jeśli kawa, to mielona samemu sypana bez mleka

Dlaczego bez mleka? Fusy z kawy można kompostować, a nawet – bezpośrednio użyźniać nimi ziemię bez kompostowania. Jeśli dodamy do kawy mleka, kompostowanie takich fusów robi się bardziej skomplikowane.

Kompostowanie fusów obniży trochę ślad węglowy kawy, który jest gigantyczny! Porównywalny nawet z czerwonym mięsem.

Polecam: Kompostowanie w mieście- podstawowe zasady, jaki kompostownik wybrać?

Do jej mielenia na własne potrzeby w zupełności wystarczy ręczny mały młynek. Można go kupić poniżej 20 zł, ale takie młynki pojawiają się też w ofertach darmowych, na przykład na Uwaga! Śmieciarka jedzie – Warszawa.

Jeśli pijesz kawę, to nie słódź jej

Cukier też uzależnia. A słodkie napoje powinny być absolutnym nie-nie.

Polecam: Coca-Cola wreszcie przyznała się do tego wstydliwego sekretu

Nie pij kawy po godz. 16

Nawet jak pije się kawę regularnie, absolutnie nie powinno się tego robić po godz. 16. Około 8 godzin to czas potrzebny naszemu organizmowi przed zaśnięciem, by doszedł po wypiciu kawy do stanu, gdy sen będzie naprawdę pełnowartościowy.

Level 3: nie pij kawy w ogóle

To nieprawda, że kawa to drugi, po wodzie, najczęściej pity napój na świecie (wyprzedza ja na pewno herbata) i nieprawda, że także drugi po ropie, wśród surowców, którymi się na świecie handluje.

Nie zmienia to faktu, że kofeina jest także w herbacie (ale kilka razy mniej, a obecność w herbacie tyminy sprawia, że zawarta w niej kofeina jest lepiej przez nasz organizm przyswajalna, czy w czekoladzie albo tzw. napojach energetycznych.

A kawa, a konkretnie zawarta w niej kofeina, uzależnia. Nie jest to oczywiście amfetamina, po której bardzo łatwo o spektakularną psychozę. I dlatego pewnie to właśnie kawa, a nie amfetamina, zdobyła taką popularność na całym świecie.

Ale już sam fakt, że uzależnia, powinien nam zapalić czerwoną lampkę.

Kawa – ile to za dużo? Objawy uzależnienia od kofeiny

Nadużywanie kawy zaczyna się w okolicach 600 mg kofeiny dziennie (to około 4 kaw).

Objawów uzależnienia od kawy nie należy bagatelizować. To, między innymi: drażliwość, bóle głowy, a obraz kliniczny… przypomina nerwicę lękową.

Wśród objawów uzależnienia od kofeiny wymienia się: lęki, zaburzenia snu, niepokój, zaburzenia nastroju (szczególnie przypominające depresję), bóle głowy, drżenia i skurcze mięśni. A także: dzwonienie w uszach, nadmierna wrażliwość na dotyk lub ból czy spadek apetytu. Możliwe są nawet biegunki czy zaparcia, kołatanie serca. Często te objawy nie są łączone z przyjmowaniem kofeiny, co prowadzi do pomyłek diagnostycznych i niepowodzeń w leczeniu.

Jak walczyć z uzależnieniem? W przypadku substancji psychoaktywnych najważniejsze jest zachowanie abstynencji, ale mogą też pomóc te nowoczesne metody, które zalecam w walce z uzależnieniem od smartfonu: Jak ograniczyć korzystanie z telefonu

Nie jest to obraz kawy, który często pokazywany jest w mediach. Praktycznie na całym świecie można ją reklamować bez żadnych ograniczeń w sposób, który podkreśla jej walory smakowe, jak i możliwości pobudzające. Chcę być złośliwy, więc zauważę, że w okresie międzywojennym w podobny sposób reklamowano papierosy.

Facebook
0 0 votes
Article Rating
Subscribe
Powiadom o
guest

0 komentarzy
Inline Feedbacks
View all comments