Zakupy – oszczędne zakupy. Oto 9 najważniejszych zasad oszczędnych zakupów

Facebook

Zakupy to podstawowa sytuacja, w której musimy włączyć tryb „oszczędzam”. Jak zmniejszyć swoje wydatki na zakupach? Co robić, aby możliwie jak najbardziej oszczędzić, gdy robimy zakupy? Te proste zasady pozwolą ci poruszać się w gąszczu fałszywych okazji i marketingowych pułapek.

W oszczędzaniu na zakupach nie chodzi w końcu o to, aby zagłodzić się na śmierć czy wyziębić, bo „zaoszczędziło” się na zimowej kurtce i nie zjadło obiadu.

Ale na pewno można kurtkę kupić taniej, a obiad przyrządzić samemu. Podstawowa zasada oszczędnych zakupów polega na tym, by nastawić się na to, by nie kupować w ogóle. NIe kupuj! A jak musisz, to kupuj najmniej, najrzadziej i najtaniej, jak to tylko możliwe. A wszystko, co się da, organizuj za darmo.

Da się mieć za darmo dużo więcej, niż może się wydawać! Polecam:

Rzeczy, które możesz mieć za darmo

Freeganizm – kolejny krok na drodze robienia oszczędnych zakupów


Inna zasada, o której warto pamiętać: 5R:

  • refuse – odmawiać rzeczy, których nie potrzebujemy;
  • reduce – redukować swoje potrzeby;
  • reuse – wykorzystywać rzeczy wielokrotnie, naprawiać, itp.;
  • recycle – segregować odpady;
  • rot 

Chcąc zacząć kupować oszczędnie, musimy zmienić naturalne w naszej konsumpcyjnej kulturze nastawienie (kupuj, kupuj, kupuj). A jednocześnie stosować kilka prostych zasad i sztuczek, które pozwalają oszczędzić. Często tylko dlatego, że „oszukujesz” swój mózg. Oto one:

1. Przyjmij regułę, że kupujesz nową rzecz tylko wtedy, gdy wyrzucisz starą

Zanim kupisz, sprawdź lodówkę i szafę

Zakupy to pole bitwy, na którym sytuacja jest bardzo nierówna. Specjaliści od marketingu spędzają całe dnie i noce, by wyrobić w nas nienaturalną potrzebę posiadania jak najnowszych rzeczy. I robią to skutecznie.

Aby z tym walczyć, przyjmij zasadę, że kupujesz nową rzecz tylko wtedy, gdy wyrzucisz starą. Nabywanie rzeczy jest przyjemne, pozbywanie się ich – często bardzo trudne. Ale gdyby było łatwo, to wszyscy byliby centusiami!

Prosty trik: w ogóle nie kupuj słodkich kubków, ładnych świeczek i fajnych magnesów na lodówkę (oraz wszelkiego innego badziewia). Jak bardzo tego potrzebujesz, możesz to mieć za darmo.

Każdy zakup lepiej przemyślisz, jeśli zadasz sobie pytanie: no dobra, ale co teraz wyrzucę? Albo czy naprawdę nie mam w domu rzeczy, która spełnia także tę funkcję?

Jeśli przyjmiemy zasadę „rzecz za rzecz”, zakupowe decyzje będą bardziej przemyślane. Odpadają wydatki robione pod wpływem impulsu, których później najbardziej żałujemy. Jest jeszcze inna dobra zasada:

2. Jeśli postanowisz coś kupić, prześpij się z tym jeszcze choć jedną noc

Najlepiej powstrzymaj się od zakupu tydzień, choć bardziej realistyczna jest zasada jednej nocy czy „jeszcze jednej rundki wokół galerii”.

Najgorsze decyzje zakupowe podejmujemy z powodu impulsu. Trudno się dziwić. Kupowanie jest miłe, bo uruchamia przyjemnościowy mechanizm nagrody. A działanie impulsywne to typowy schemat uzależnienia. Tak, moi drodzy, można się nawet od zakupów uzależnić!

Sprzedawcy, przynajmniej na razie, nie informują, że „kupowanie uzależnia i prowadzi do problemów finansowych oraz zaniku więzi społecznych i uczuć wyższych”, ale wszystko przed nami. Na razie możemy się bronić między innymi zasadą, że z myślą o każdym większym zakupie powinno się przespać co najmniej jedną noc. Jeśli jednak chcesz zmniejszyć zakupowe wydatki, musisz z tym walczyć. Kolejna reguła, którą warto przyjąć, szczególnie odnośnie dużych zakupów, to:

3. Oszczędne zakupy – złota zasada: zanim kupisz, porównaj ceny gdzie indziej

Sprawdzanie, czy nie ma tańszego odpowiednika, z biegiem czasu powinno być dla ciebie takim nawykiem jak poranne mycie zębów.

Sklepy często ogłaszają, że cena jest obniżona o 50 procent, gdy tak naprawdę cena wcześniej była zdecydowanie zawyżona. Wszystko po to, aby można było ogłosić „promocję”. Dlatego w czytaniu informacji o cenach obowiązuje zasada ograniczonego zaufania. A w zasadzie braku zaufania w ogóle.

Prosty trik: zrób listę przed wyjściem z domu. Nie chodź po sklepach bez celu.

Jeśli wybierasz się do hipermarketu budowlanego czy sklepu meblowego, sporządź listę zakupów i się jej trzymaj. Na miejscu i tak będziesz mieć parę pomysłów na dodatkowy zakup.

Powtarza jednak raz jeszcze: zanim zdecydujesz się na zakup, to a) prześpij się z tym jeszcze, b) wrzuć produkt do internetu, żeby sprawdzić, czy gdzie indziej nie jest taniej. Jak jesteś w sklepie, możesz to zrobić przy pomocy telefonu.

4. Zakupy spożywcze – nigdy ich nie rób w sklepie osiedlowym

Idziesz przez hipermarket i widzisz promocję. Jeśli na co dzień wcześniej nie brał(a)eś pod uwagę ceny, nie będziesz wiedzieć, czy ci się to faktycznie opłaca. Co robić? Możesz poświęcić parę godzin swojego życia na studiowanie cen w najbliższych marketach. Ale nie musisz. Wystarczy, że wyrobisz sobie nawyk sprawdzania cen na rachunku.

Warto to robić też dlatego, że przecież każdy może się pomylić. Także kasjerka albo kasa samoobsługowa. Gdy zauważysz, że czasem cena obok produktu była inna, niż jest w kasie, możesz na tej podstawie wycofać zakup.. Możesz też o po prostu przeboleć.

Czytając rachunki, wcześniej czy później będziesz się orientować w cenach.

Prosty trik jak zmniejszyć wydatki: płać gotówką, a nie kartą. Trudniej rozstać się z pieniędzmi, gdy mamy je w wersji fizycznej.

Zakupy w całodobowym sklepie osiedlowym otwartym w niedzielę całkowicie odpadają! Tam jest zdecydowanie drożej.

Odpada też kupowanie „markowych rzeczy”. A wypada zaprzyjaźnić się z ich dyskontowymi odpowiednikami.

Tak więc planuj zakupy, myśl w ich trakcie oraz bądź czujny(a). I koniecznie bierz ze sobą ekologiczne torby wielorazowe z materiału.

zakupy spożywcze tylko w dyskoncie

Większy transport można zamówić. Szczególnie, gdy mieszkasz daleko od hipermarketu czy dyskontu. To dodatkowy koszt, ale jeśli na przykład kupujesz wodę w sklepie osiedlowym za 2 złote, a zamawiając weźmiesz 12 wód za złotówkę, to już wtedy transport wychodzi ci na zero.

Ale wody w butelkach w ogóle nie musisz kupować! Polecam: Woda z kranu zamiast wody z butelki

Zakupy – Super rada: Jest tanio? Kupuj więcej

Jeśli coś jest prawdziwą okazją, nie wahaj się kupić większych ilości. Szczególnie jeśli to jest produkt, który nie łatwo się psuje i jest pierwszej potrzeby (na przykład masło, mleko czy chociażby proszek do prania). Kupować więcej, gdy jest taniej, to jeden z najlepszych sposobów, by drastycznie zmniejszyć wydatki na jedzenie i środki czystości.

Nie dotyczy to rzeczy, których nie potrzebujesz. Promocja czekoladowego budyniu znanej marki to dalej produkt za drogi i niezdrowy, niezależnie od ceny.

Podsumujmy:

Zasady oszczędnych zakupów w supermarkecie

  1. Wybierz najtańszy sklep. Według aktualnego koszyka cen dlahandlu.pl najtańszy sklep w Polsce to Biedronka.
  2. Sprawdzaj ceny i studiuj rachunki.
  3. Korzystaj z promocji. Ale tylko w przypadku promocji na rzeczy, które i tak miała(e)ś zamiar kupić.
  4. Wybieraj najtańsze odpowiedniki. Zwykle są to produkty marki danej sieci
  5. Sporządzaj listę zakupów.
  6. Zanim kupisz, zastanów się, czy na pewno tego potrzebujesz (nie kupuj pod wpływem impulsu, prześpij się z zakupowym pomysłem).
  7. Sprawdzaj, czy gdzie indziej nie jest taniej.

5. Unikaj jak ognia jedzenia w restauracjach

Jest jedna rzecz, z którą każdy oszczędny człowiek, który pije kawę, powinien się jak najszybciej zaprzyjaźnić. To termos. Słyszeliście o Starbucksie? To o nim zapomnijcie.  sztandarowy przykład tego, jak ludzie chętnie dają się drenować ze swoich ciężko zarobionych pieniędzy.

Kawa – jaka to oszczędność? Czyli jak zmniejszyć wydatki o 2000 zł rocznie

Jeśli jesteś jedną z osób, które codziennie kupują sobie kawę za 10-15 złotych, to jeśli przerzucisz się na kawę w termosie zrobioną w domu, w krótkim czasie odłożysz na samochód. Nie przesadzam. Zamiast 10 złotych, jedna kawa może cię kosztować coś w okolicach 1 złotego. A to w przypadku, gdy lubisz ją z mlekiem oraz cukrem. I nie kupujesz po prostu najtańszej z dyskontu. Każdego dnia oszczędzasz wtedy 9 złotych. W miesiąc, jeśli pijesz taką kawę tylko w dni pracujące, to będzie 20 razy 9, czyli 180 złotych. W rok 12 razy 180, co daje zawrotną kwotę 2160 złotych. Gdy przemnożymy to x35, mamy 75600 zł. Na samej kawie.

Tańsze zakupy – Super rada: rób sobie jedzenie w domu

Podobnego rzędu oszczędnością będzie, jeśli zamiast kupować swój ryż z kurczakiem u chińczyka, zrobisz go sam(a). Zapakujesz grzecznie do wielorazowego pojemnika i odgrzejesz w pracy w mikrofali.

Gdy to piszę, żałuję, że samemu robię tak od dawna i nie mogę raz jeszcze poczuć tej mega różnicy we własnym portfelu! To prosty sposób, by drastycznie zmniejszyć wydatki, jeśli miałe(a)ś zwyczaj jeść na mieście czy korzystać ze stołówki w miejscu pracy.

Jeśli już jednak musisz zjeść na mieście, nigdy nie kupuj napoju. W najgorszym razie możesz popić wodą kupioną w kiosku, choć wodę też oczywiście można wziąć ze sobą z domu.

Polecam: Dlaczego nie mogą odmówić ci kranówki w restauracji?

Super rada: jak zmniejszyć wydatki o 12 tysięcy złotych

Nigdy, przenigdy, nie dawaj napiwku. To kolejna oszczędność z gatunku „10 proc. taniej”. Jeśli ktoś je 100 obiadów na mieście rocznie i daje zawsze 2 złote napiwku, w 35 lat w ten sposób pozbawi się 7 tysięcy złotych. To tak naprawdę dwie średnie pensje (GUS, sierpień 2019)! Choć za każdym razem wydaje się, że to tylko 2 złote.

6. Oszczędne zakupy to zakupy poza sezonem

Amerykanie mają Black Friday, u nas większość rzeczy najtaniej można kupić w styczniu, czyli po świętach. Wtedy można trafić na absolutnie szalone wyprzedaże! Jeśli więc planujesz kupić nowe buty czy ubrania, kup je w styczniu. Wszelkiego rodzaju nowe serie, linie, najnowsze modele i najbardziej lansiarskie marki (z reguły) odpadają i należy je omijać szerokim łukiem  (chyba że kupujesz używane).

Prosty trik: podejmij wyzwanie Krakowskiego Centu$ia i postaraj się nie kupić dosłownie ani jednej rzeczy przez parę dni. A może dasz radę tydzień?

7. Nie kupuj na kredyt

Nawet nie chce mi się wyjaśniać, że kredytowanie się nie ma nic wspólnego z oszczędzaniem! I ciężko sobie wyobrazić sytuację, że to się opłaca. Choć można.

Ale jednak zdecydowałem się zamieścić ten punkt, żeby nie było wątpliwości. To jest absolutnie najważniejsza sprawa! Mimo to miliony ludzi zaciągają pożyczki. I to nie tylko w kluczowych kwestiach, jak na przykład zakup domu (chociaż też jestem przeciwnikiem takiej decyzji). Zadłużają się też po to na przykład, aby pojechać na wakacje do ciepłych krajów i móc pochwalić się tym faktem przed znajomymi na Facebooku. Z punktu widzenia finansowego to jest właśnie coś, co nazywa się absolutną katastrofą i można porównać chyba tylko do kawy ze Starbunia czy słynnej kanapki z awokado.

A co, jeśli coś nam wypadnie i będzie trzeba ponieść nagły wydatek? Właśnie przede wszystkim dlatego się oszczędza, żeby zabezpieczyć się przed zaciąganiem oprocentowanych pożyczek, gdy nadejdzie taka paląca potrzeba.

Ubrania najlepiej kupować używane i na styczniowych przecenach

8. Oszczędne zakupy to zakupy rzeczy używanych

Staraj się kupować używane! Szczególnie w przypadku ubrań rzeczy używane są zdecydowanie tańsze, a zwykle równie dobre. Plama na koszulce za 8 złotych też nie boli tak bardzo, jak plama na koszulce, którą kupiło się za 80 czy 800 zł. W przypadku samochodów różnica między używanym a nowym jest też drastyczna. Nowe auto traci na wartości kilka tysięcy złotych w momencie, jak tylko wyjedziemy nim z salonu.

Ale zaraz zaraz. W ogóle nie kupuj samochodu!

Naprawdę wiele rzeczy można kupić dużo taniej, gdy są używane, choć czasem lepiej rozważyć zakup nowego sprzętu.

Na przykład, gdy słabo się znamy i możemy łatwo paść ofiarą oszustwa. Albo gry w grę wchodzi bezpieczeństwo. Niesprawny rower może nas kosztować zdrowie albo życie! A z tej perspektywy zaoszczędzenie kilkuset złotych nie jest już tak atrakcyjne.

Ale generalnie, jeśli chcesz zmniejszyć wydatki na zakupy, kupuj  używane, szukaj okazji, poluj na sytuację, gdy ktoś po prostu chce się pozbyć jakiejś rzeczy! Ludzie naprawdę czasem mają problem z wyrzuceniem starego mebla i są skłonni oddać go po prostu za darmo, bo wywózka na śmietnik będzie ich więcej kosztować.

W tym kontekście polecam: Uwaga! Śmieciarka jedzie

9. Podjąłeś/podjęłaś już zakupową decyzję? Postaraj się zmniejszyć wydatki jeszcze bardziej

Nawet jeśli stosujesz wszystkie wyżej wymienione zasady, zdziwisz się, jak bardzo jeszcze będziesz móc zbić cenę. To sposób, by zmniejszyć wydatki na zakupy nawet o kolejne 10-20 procent!

Szczególnie na początku zmiany z bycia typowym, kompletnie nieodpowiedzialnym konsumentem, możemy zbyt łatwo ucieszyć się z drobnych sukcesów.

Na przykład w sytuacji, gdy sprawdzimy, że faktycznie jakaś rzecz jest tańsza, będziemy skłonni od razu biec do kasy z zakupem.

Sklepy, znając ten mechanizm, często podwyższają cenę jednej rzeczy. Na przykład: kupując dwie małe tubki pasty, zapłacisz więcej niż za jedną dużą, choć powinno być odwrotnie. „Spostrzegawczy” klient wyczuje „świetną” okazję, której nie ma. Tak więc zamiast biec do kasy, 1) zrób jeszcze jedną rundkę wokół galerii, 2) zadaj sobie pytanie, czy na pewno tego potrzebujesz, 3) sprawdź, czy gdzie indziej nie jest taniej 4)i zadaj sobie jeszcze to najważniejsze pytanie:

Zakupy – Najważniejsze pytanie: Może ja tego w ogóle nie potrzebuje?

Jeśli coś kosztuje 90 złotych, a wcześniej kosztowało 100 złotych, jesteśmy skłonni widzieć oszczędność 10 złotych, a nie widzieć oszczędności 90 złotych, gdy w ogóle danej rzeczy nie kupimy. Tak więc zawsze zadawaj sobie pytanie: czy ja naprawdę tego potrzebuję? Ale są też inne pytania kontrolne:

  • Może mam już coś, co może pełnić także tę funkcję?
  • Czy mogę to pożyczyć?
  • Da się kupić używane?
  • Może mogę poczekać parę miesięcy, gdy będą wyprzedaże?
  • I jeszcze raz: czy na pewno tego potrzebuję?

Miłego oszczędzania. Jeśli wprowadzicie te zasady w życie, jedyne, z czym będziecie się musieli uporać, to głęboki żal. Z jakiego powodu? Gdy uświadomicie sobie, o ile bylibyście bogatsi, gdybyście zaczęli oszczędzać zdecydowanie wcześniej.

Dodałby(a)ś coś do tej listy? Masz jakieś swoje super triki? Podziel się z innymi w komentarzach.

Zainspirował cię ten tekst? Udało ci się przyoszczędzić? Nie dziękuj, wystarczy, że zapłacisz w lajkach 🙂

Facebook
0 0 votes
Article Rating
Subscribe
Powiadom o
guest

1 Komentarz
najstarszy
najnowszy oceniany
Inline Feedbacks
View all comments
Lilianna
Lilianna
2 lat temu

Dokładnie! Mój mąż wywraca oczami, że po co mi kostium kąpielowy w styczniu, no a przecież teraz jest taniej, a i tak go potrzebuję i użyję. 😀 Co do osiedlowych sklepów – zgadzam się w pełni. Odkąd zaczęłam planować zakupy, a wręcz robić je online (E.Leclerc ma fajną opcję, że można sobie odebrać zamówienie w sklepie, plus realnie zaoszczędzić z apką Bonus), zdecydowanie zauważyłam, że mój portfel odetchnął. Teraz poza jakimiś naprawdę wyjątkowymi sytuacjami praktycznie robię zakupy spożywcze raz na tydzień. 🙂