Siłownia oficjalnie zamknięta, a także baseny i kluby fitness. Są jednak alternatywy. Podobno można to obejść prawnie, pewnie jest to niesprawiedliwe potraktowanie branży. Ja skupiam się, co ma robić w tej sytuacji przeciętny bywalec siłowni.
Aktywność fizyczna jest jednym z filarów ruchu FIRE, więc załączam wyrazy współczucia. Ale z drugiej strony – sorry, ćwiczyć można też poza siłownią. I za darmo.
Trenując (mądrze), wydłużasz sobie życie (ilościowo, ale też jakościowo!) oraz oszczędzasz na lekarzu -> czytaj więcej: Trening siłowy.
Fitness można mieć za darmo. A jeśli chcesz oszczędzać, to nawet powinnaś/powinieneś na stałe mieć już wybrane alternatywy dla karnetu na siłownię.
Polecam: Jak zacząć oszczędzać? Edycja 2020
Żeby ćwiczyć, oczywiście trzeba dysponować wiedzą. Ale tę wiedzę można też w dużej mierze zdobyć z darmowych opracowań, na przykład na YouTube. A wysiłek włożony w naukę samodzielnie procentuje.
Trenerzy personalni za darmo? To też da się zrobić. Wiele siłowni oferuje darmowy pierwszy trening. Taką opcję można wykorzystać nawet parę razy do roku, by odbyć konsultację z osobą, która się tym zajmuje na co dzień.
Ile oszczędzasz, rezygnując z karnetu na siłownię, karty Multisport, itp. rzeczy?
Umówmy się, basenu raczej nie zastąpisz. Ale w sezonie można pływać na otwartych, darmowych kąpieliskach.
Natomiast siłownię zastąpisz jak najbardziej i jeszcze na tym lepiej wyjdziesz. Jeśli założymy, że miesięczny koszt karnetu na siłownię wynosi 100 zł (dla prostego rachunku), to x12x35 będziesz mieć kwotę… 42 tysięcy zł!
Dlaczego mnożymy x12x35? Przeczytasz tutaj.
To jest twój prawdziwy, orientacyjny koszt karnetu na siłownię (w skali życia). Chyba większość z nas starczyłoby sprzętu do ćwiczeń za tę kwotę, a może nawet da się kupić do tego jakiś garaż.
Oczywiście, można niezbędny sprzęt mieć o wiele taniej.
Siłownia – można mieć to nawet za darmo (i tylko dla siebie)
Wiele rzeczy można robić samemu (#DIY). Ciężary można robić samemu z betonu. Czy nawet cały kurde zestaw do treningu przysiadów z dużym obciążeniem! Polecam na przykład to wideo:
Ja sam zrobiłem sobie między innymi całkiem OK drewniane paraletki:
Z dostępnej w dużym mieście zupełnie za darmo euro palety (szukaj na sklepowych śmietnikach) można robić też skrzynie do ćwiczeń czy wiele innych rzeczy. Naprawdę, sky is the limit, jeśli chodzi o pomysłowość w tym zakresie.
Dolne partie mięśniowe? Duży kamień też się gdzieś znajdzie. A można też wziąć w ręce wiaderko wypchane starym żelastwem.
Górne partie oczywiście bez problemu „zrobisz” w siłowni w parku.
Lockdown można też wykorzystać do pracy nad dawno słabościami. Umiesz na przykład zrobić przysiad na jednej nodze?
Wszystko, czego potrzebujesz, by nad nim pracować, masz na pewno przy sobie.
Przykłady tego typu można mnożyć. Ale pamiętaj najważniejsze, nawet jak nie chcesz ekstremalnie oszczędzać, spokojnie zmieścisz się w budżecie 42 tysięcy zł. I odkładając 100 zł, zamiast płacąc za „Multisport”, krok po kroku skompletujesz swój ćwiczeniowy zestaw marzeń.
Trening funkcjonalny? Weź nadgodziny w firmie robiącej przeprowadzki
Umówmy się, bardzo modny trend treningu funkcjonalnego można w pełni realizować, przerzucając cegły czy nosząc po schodach meble. Nie będzie z tego fotki na Instagram, ale zrobi robotę.
Chcesz wycisnąć z siebie prawdziwy po pracy 8 godzin na krześle w biurze? Siłownia to niejedyna alternatywa. Zamiast płacić, weź sobie nadgodziny w firmie oferującej przeprowadzki czy na budowie. Wycisk będzie konkretny, świetne połączenie treningu siłowego z kondycyjnym, a jeszcze ci za to zapłacą!
Masz własną opinię lub pomysł na trening za darmo? Podziel się tym w komentarzach, byle kulturalnie: