Pyszne.pl – ile naprawdę można zarobić? Jakie są zarobki w pyszne.pl? Relacja kuriera

Facebook

Praca kuriera rowerowego w pyszne.pl ma swoje plusy, ale kokosów w nich nie zarobisz. Tak przynajmniej wynika z relacji Wojtka*, który zatrudnił się u przedstawiciela aplikacji Pyszne pod koniec 2021 roku. Ile dokładnie zarobił przez miesiąc jeżdżenia w jednym z dużych miast w Polsce? Oto jego relacja:

Wojtek zatrudnił się u pośrednika prowadzącego w jego mieście rekrutację do pyszne.pl parę miesięcy temu. Zgodził się powiedzieć o swoich zarobkach od 1 grudnia przez miesiąc. Pracuje na umowie zleceniu i w jeden miesiąc, jeżdżąc ponad 100 godzin, wyciągnął 2300 zł na rękę plus napiwki. Wychodzi około 19 zł na godzinę, jeśli płacisz standardowe 17 proc. podatku. W umowie ma stawkę 20 zł brutto plus dodatek 2 złote na rower na godzinę i… 10 gr na pranie na godzinę.

Pyszne.pl – od czego zależy wynagrodzenie i jaka jest premia?

Pensja zależy też od tego, ile jeździsz. Obecnie są premie w zależności od liczby zamówień wykonanych w miesiącu. 50 zł po osiągnięciu progu 50 zamówień, 75 zł – 100, 125 zł – 150, 200 zł za 200, 300 zł za 250. Potem co 50 zamówień więcej jest kolejne 200 zł premii aż do 1000.

Ale zdaniem Wojtka więcej niż 350 zamówień w miesiącu (jeśli wyjedzie się cały etat, czyli 160 godzin) to już praktycznie niemożliwy wynik. On sam w grudniu wyrobił trochę ponad 200 zamówień.

Jeśli chodzi o liczbę godzin do jeżdżenia, każda osoba jeżdżąca dla tego dostawcy zgłasza, kiedy jest dyspozycyjna i na tej podstawie przyznawane są dyżury. Jeśli ktoś nie może jechać mimo wyznaczonego dyżuru, ale znajdzie zastępstwo, nie robi mu się z tego powodu problemu.

Największym atutem jest elastyczność, jeśli ktoś nie chce pracować od 9 do 5 i pasują mu szczególnie godziny popołudniowe i święta. Aplikacja Pyszne.pl funkcjonuje od 11 do 22.

W święta i niektóre niedziele jeździ się za bonusową stawkę (200 lub 150 proc. stawki podstawowej). I wtedy też zamówień jest najwięcej.

Kurier w pyszne.pl – jak to wygląda w praktyce?

– Najbardziej potrzebni są kurierzy w weekendy i popołudniami. Z wyrobieniem tych trochę ponad 100 godzin w miesiącu nie ma problemu. Choć, jeśli ktoś chciałby jeździć dajmy na to 160 godzin, to może już być za mało roboty dla niego – opowiada Wojtek. Kurierzy, z którymi współpracuje, nie mają wątpliwości, że pod tym względem będzie gorzej w sezonie letnim, gdy będzie ładna pogoda i wszyscy będą chcieć jeździć.

Jeżdżenie najbardziej jego zdaniem opłaca się studentom (osobom do 26 roku życia), bo mają zerowy PIT. Poza tym trzeba lubić jeździć na rowerze i mieć „sportowe zacięcie”. On sam tylko w grudniu wyjeździł blisko 1000 kilometrów, a dziennie 30-40 kilometrów. Ponieważ jeździ się dużo, trzeba też doliczyć naprawy i konserwacje roweru.

Wojtek nie zgadza się jednak z wieloma negatywnymi opiniami z internetu, które przeczytał, zanim zaczął pracę w pyszne. – Ludzie są leniwi i nie chce im się pracować. Dostają za 3 godziny jeżdżenia 65 zł na rękę i narzekają. Nikt tez nie każe jeździć przy brzydkiej pogodzie, a wiele osób zapomina zgłosić swoją dyspozycyjność na następny tydzień. Takie mają nastawienie i potem narzekają na brak godzin – twierdzi Wojtek. Jest jednak do wyrobienia minimum 40 godzin miesięcznie.

Ile maksymalnie można zarobić? Jego zdaniem maksymalnie 3000 zł przy sprzyjających wiatrach. Na full etat się raczej nie da. Raz, bo ciężko o godziny, dwa – organizm musi się zregenerować po jeżdżeniu 6-8 godzin dziennie. Z przerwami, ale jednak.

Dodatkowym plusem jest darmowa kawa lub cola w McDonalds dla kurierów oraz napiwki. W przypadku Wojtka w grudniu to było 10-20 zł raz na 15 zamówień. Czasem trafi się darmowe jedzenie, na przykład gdy zamykają restaurację.

Jak jest u konkurencji? Z jego rozmów z innymi kurierami wynika, że kurierzy z Glovo czy Wolt mają gorsze warunki. Niektórzy kombinują tak, że jeżdżą dla kilku firm.

Kurier może liczyć na zarobki trochę poniżej minimalnej

Minimalna stawka godzinowa 2022 wynosi w Polsce 19,70 zł brutto.

To potwierdza mój wcześniejszy research, że wszędzie w tej branży, czy jeździsz dla pyszne.pl, Uber Eats, Bolt, Wolt czy gdzie indziej, bardziej realne są zarobki bliżej godzinowej stawki minimalnej w Polsce, niż opowieści o tym, jaka to na dłuższą metę fajna alternatywa dla pracy od 9 do 5 w korpo.

*Imię bohatera zmienione.

Facebook
0 0 votes
Article Rating
Subscribe
Powiadom o
guest

0 komentarzy
Inline Feedbacks
View all comments