Glovo – zarobki. Ile można zarobić? Jakie są opinie?

Facebook

Zarobki w Glovo nie będą raczej daleko wykraczać poza polską płacę minimalną (ok. 3220-3260 zł netto w 2024 roku). Dlaczego tak myślę? Tutaj znajdziecie wyjaśnienie, ile można zarobić w Glovo, a także wartościowe komentarze na ten temat*.

Zachęcam również do komentowania. Pamiętajcie też jednak, by krytycznie podchodzić do informacji w nich zawartych, bo część może być dziełem specjalistów od marketingu czy działaniem nieuczciwej konkurencji.


Sprawdź również:


Oto rezultaty mojego researchu (aktualizowanego w sierpniu 2023):

Glovo musi zależeć na cięciu kosztów

Glovo to aplikacja, która działa na podobnej zasadzie jak Uber Eats. Jeśli chodzi o bycie „partnerem” Glovo, to nie powinniście mieć złudzeń: na pewno będziecie kuszeni reklamami, ale potem przyjdzie się wam zmierzyć z rzeczywistością pracy, która do najlżejszych nie należy.

Dla Glovo czy Uber Eats najważniejszy jest klient. Wy prawdopodobnie będziecie po prostu kolejnym kosztem operacyjnym. Usługa ma być tania, a przecież jej główny koszt, to wykonana przez kurierów praca. Dodatkowo rozrzedzona struktura utrudnia kurierom organizować się w związki czy stowarzyszenia, które ułatwiłyby im negocjację warunków pracy. To jednak nie jest wyjątek w tym biznesie, tylko przyjęta strategia. Podobnie działają inni.

Tak czy siak, będziecie kuszeni zarobkami rzędu 40 zł za godzinę, co daje ok. 34 zł netto. To jednak najprawdopodobniej wersja skrajnie optymistyczna.

Jeśli zarabiasz 35 zł netto na godzinę, to pracując 8 godzin dziennie, 5 dni w tygodniu, czyli 20 dni w miesiącu, wyciągasz 5600 zł miesięcznie.

W przypadku pracy dla Glovo z tego trzeba na przykład zapłacić „prowizję”, jeśli pracujecie dla podwykonawcy. Osoby prowadzące własną działalność muszą natomiast same oczywiście osobno płacić też składki na ubezpieczenie zdrowotne czy społeczne. Należy też pamiętać, że godziny pracy nie są gwarantowane, a z tego, co twierdzą kurierzy, może z tym bywać różnie.

Jak zostać dostawcą w Glovo? Działalność albo pośrednik

Aby zostać dostawcą Glovo, musisz założyć działalność gospodarczą (firmę). Albo pracować u podwykonawcy, płacąc mu prowizję. Jak wypowiadają się na forach kurierzy, zwykle jest to stała opłata na przykład raz na dwa tygodnie, niezależna od tego, czy pracujesz, czy nie. A trzeba pamiętać, że wypadki się zdarzają. Można na przykład złamać nogę.

„Aby móc oferować swoje usługi kurierskie, musisz podpisać z nami umowę oraz przestrzegać lokalnych przepisów dotyczących prowadzenia działalności gospodarczej. Dodatkowymi wymogami są pełnoletność oraz posiadanie własnego pojazdu” – tłumaczy Glovo.

Jakie są koszty prowadzenia działalności (składki ZUS) w 2023 r.?

Pełna składka ZUS w 2023 r. to około 1420 zł. Choć możesz liczyć na ulgi, to musisz pamiętać jeszcze o składce zdrowotnej, która po tzw. Polskim Ładzie zależy od zarobków. I tak przykładowo od kwoty 5000 zł odprowadzisz 450 zł składki zdrowotnej.

Stawki w Glovo mogą ulec zmianie

Osoba zaczynająca pracę jako kurier niezależnie od tego, z kim nawiąże współpracę, musi się liczyć z tym, że stawki mogą spadać, gdy nasili się konkurencja, co może się dziać zarówno rok do roku, jak i sezonowo. Trzeba też bowiem wziąć pod uwagę rosnącą konkurencję o zamówienie wśród samych dostawców.

Wcześniej przeze mnie opisywane doświadczenia kurierów z Uber Eats mogą sugerować, że stawki w dłuższej perspektywie spadają, choć nie mogą spać oczywiście poniżej obowiązującej stawki minimalnej.

Współpraca z Glovo – opinie

Opinie w internecie, szczególnie na przykład wygłaszane przez youtuberów, mogą być trochę „podkręcone”. Mało kto będzie opowiadał, jak mu ciężko. I że ledwo wiąże koniec z końcem, a kolana wysiadają. I to wszystko jeszcze do kamery.

Poza tym, tak jak Uber, Glovo też może prowadzić działania marketingowe, opłacając na przykład pozytywne wideo na swój temat. Także pod przykrywką. Jak inaczej wyjaśnić, że ktoś opowiadał w 2020 r., że jeżdżąc z Glovo, zarobił 7000 zł miesięcznie, a komentarze do swojego wideo na YouTube wyłączył?.

Z kolei kolega z Ukrainy opowiadał wówczas, że pracuje u pośrednika, który raz na dwa tygodnie zabiera 35 zł. Pracownik, jak opowiada, miał mieć gwarancję, że jak weźmie np. 4 godziny „dyżuru” i nie będzie w stanie zarobić 20-24 zł za godzinę, to i tak tyle dostanie (gwarantowana kwota minimalna).

Dlaczego były widełki 20-24 zł? Kwota gwarantowana według jego relacji zależała od pory dnia:

Kolega z Ukrainy twierdzi, że z Glovo potrafi zarobić kilkaset zł dziennie

Nie wiem, czy gdy YouTuber z Ukrainy chwalił się zarobkami rzędu kilkuset złotych dziennie, to odliczył już od nich koszty benzyny czy ubezpieczenia.

Glovo – pamiętajcie o kosztach

Bierzcie też w ogóle pod uwagę, że nawet gdy zbieramy na emeryturę w ZUS-ie i jesteśmy ubezpieczeni zdrowotnie, to i tak należy część pieniędzy odkładać na tzw. czarną godzinę, szczególnie że bez reformy emerytalnej nasze emerytury będą głodowe. Z umowy zlecenia w okolicach płacy minimalnej tym bardziej na emeryturę nie odłożysz.

Na marginesie uwaga: Ten blog jest właśnie przede wszystkim o oszczędzaniu, by osiągnąć niezależność finansową. Dlaczego warto oszczędzać samemu, a tak naprawdę dopiero te pieniądze, które odłożymy, to są nasze realne dochody? Wyjaśniam między innymi tutaj: Jak zacząć oszczędzać (i dlaczego warto)?

Wypada też na chwilę oddać głos samemu Glovo. „Glovo oferuje ciekawy sposób na pracę, poznawanie miasta i spędzanie czasu z innymi. Dołącz do naszej platformy i zyskaj możliwość elastycznego kształtowania czasu współpracy” – przeczytaliśmy na stronie Glovo w 2020 r.

Od siebie dodam jednak, że jak ktoś się chwali, że czas pracy może być elastyczny, to zwykle nie ma ci do zaoferowania zbyt wiele więcej.

Praca Glovo – bardzo negatywne opinie z maja 2020:

Oczywiście każdy, kto pracował z jakimkolwiek klientem, wie, że zawsze znajdzie się ten 1 proc. niezadowolonych, czegokolwiek byśmy nie zrobili. O Glovo też można bez problemu znaleźć bardzo negatywne opinie, które nie muszą nic znaczyć. Ale z drugiej strony mogą. Oto wybrane:

„Zatrudniłem się w tej firmie. Pierwsze cztery dni pracy było ok. Potem nie było już dostępnych tzw. bloków czasowych, czyli zero pracy. System punktacji jest chory i nieuczciwy. Zatrudnili za dużo kurierów i zostawili ich na lodzie. Kiedy zacząłem się dopytywać o pracę, to całkowicie zablokowali mi aplikacje. Wziąłem auto na kredyt, żeby pracować dla Glovo. Raty muszę spłacać, a oni mnie os@#$li”to jedna z opinii, które można znaleźć w internecie.

„To najgorsza z możliwych prac! Mi już tydzień nie naliczają punktów, przez co nie mam dostępu do grafiku! Brak możliwości kontaktu telefonicznego. Brak pomocy oraz wsparcie. Na papierze projekt wyglądał fajnie, ale w praktyce to mega porażka! A najważniejsze, że komuś, kto ma dobre wyniki oraz nie zamula i szybko wykonuje przejazdy, to specjalnie zaniżają punkty, żeby dawać robotę dla „nierobów”. Jeszcze założyłem przez nich działalność!” – to druga [pis. popr.].

Kurier Glovo – dlaczego jako kurierzy pracuje tak dużo imigrantów?

Na chłopski rozum jednak zadajcie sobie pytanie sami, czemu jedzenie dowożą w dużej mierze imigranci, którzy wyglądają, jakby pochodzili z Indii, Pakistanu czy Bangladeszu?

Odpowiedź jest prosta: nie są w stanie lub nawet nie mogą znaleźć innej pracy. A polska minimalna jest dla nich na tyle atrakcyjna, że są skłonni ciężko pracować, często ryzykując własne zdrowie. A sądząc po zapachu, jaki czasem wydzielają ich skutery – niekiedy także cudze.

Nie zrozumcie mnie źle, dla nich może to być prawdziwa okazja, a pracująca w Polsce, mogą może nawet jeszcze odłożyć, by wspierać mieszkającą tysiące kilometrów stąd rodzinę w kraju, gdzie średnia krajowa jest dużo niższa niż polska minimalna.

Tak ten świat jest skonstruowany. Znasz język polski i nie masz problemu z legalnym pobytem w Unii Europejskiej, a może jeszcze potrafisz choć trochę się porozumieć w jakimś innym języku? Czemu nie pojeździsz np. w Berlinie czy Kopenhadze? U nas na miejscu też możesz znaleźć pewnie lepsze zajęcie. A, jeśli dodatkowo ma się na przykład dobry wygląd, w innych miejscach napiwki będą na pewno znacznie większe.

Jeśli ktoś jest w sytuacji, że potrzebuje trochę sobie dorobić, a już ma działalność szczególnie pokrewną (przewóz osób czy rzeczy), z której udaje mu się opłacić składki na ubezpieczenie społeczne i zdrowotne? Pewnie czemu nie, może to być szansa na dodatkowy zarobek.

Na koniec odpowiedź na pytanie dodatkowe dla osób, które myślą o jeździe nie na własnej działalności, tylko współpracując z pośrednikiem:

Glovo – czy pośrednicy oszukują?

Czy opłaca się w ogóle kontakt z pośrednikami Glovo (tzw. podwykonawcy)? Odpowiedzcie sobie na chłopski rozum, uwzględniając własną sytuację.

Nie chciałbym uogólniać, ale opinie w internecie nie są najlepsze. Każdy może sobie wyobrazić, jakiego rodzaju może to być pomysł na model biznesu – januszowe „znajdę kilku frajerów, którzy będą dla mnie pedałować”. Tak więc na pewno wiele zależy od osobowości osoby, która prowadzi taką działalność. I zasad, których się trzyma lub nie.

Masz doświadczenia z Glovo? Podziel się nim w komentarzach

Wyróżniony komentarz z 29 listopada 2020 r. (pisze Krzysiek – pis. popr.): We Wrocławiu wychodzi czasem 12 zł, czasem 19, ale średnio około 15 zł brutto.Od tego trzeba odjąć jeszcze podatki i opłatę dla partnera czy koszt uposażenia. A w umowie nigdzie nie było napisane, że ściągają 120 zł za plecak, dziadowskiego powerbanka i niepraktyczne etui na telefon, a wciskają takie śmieci! Oraz koszt eksploatacji roweru. Aaa, i jeszcze za korzystanie z ich appki ściągają sobie 5 zł, tylko nie pamiętam, czy miesięcznie, czy tygodniowo. Także wychodzi raczej poniżej minimalnej krajowej. O 20-22 zł brutto z reklamy można pomarzyć.

Tekst zaktualizowany w sierpniu 2023 r.


Pamiętaj, nieważne ile zarobisz, ważne ile oszczędzisz! Dlaczego? Czytaj więcej tutaj:

Facebook
0 0 votes
Article Rating
Subscribe
Powiadom o
guest

35 komentarzy
najstarszy
najnowszy oceniany
Inline Feedbacks
View all comments
J.K
J.K
3 lat temu

W Warszawie nie ma już stawki gwarantowanej, ale oczywiście ma stronie glovo żadnej informacji o tym nie ma. Banda oszustów…

piotrek
piotrek
2 lat temu
Reply to  J.K

Po Glovo została mi torba chciałbym ją komuś przekazać tel 886934721

Krzywik
Krzywik
3 lat temu

Jaki to minus że na ZUS nie odkładam?? Tym złodziejom mam płacić, przecież bym nie zobaczył już swoich pieniędzy! Jeśli chodzi o partnera, akurat moja współpraca z nim układa się bardzo dobrze. Jeśli nie zarabiam, nie muszę mu płacić.

Marcin
Marcin
3 lat temu

Który prtner lepszy MB Partner czy Erneo ?

Michał
Michał
3 lat temu
Reply to  Marcin

Z MB odszedłem po tym, jak byli niewypłacalni, a Erneo to mam wrazenie jakiś krzak, jak czytam ich zasady… No ja przeszedłem do partnera Udriver, bo chyba jest najwiekszy i w grupach na FB mi poradzili z nim pracować. Na razie jestem 7 miesięcy i sobie chwalę 🙂

Anonimowo
Anonimowo
3 lat temu
Reply to  Michał

Zgadzam się z tą opinia

Kacper Siwek
Kacper Siwek
3 lat temu
Reply to  Michał

Obecnie, podczas pandemii na przykladzie Warszawy jest nawet nieźle (mi wychodzi 23 zł/h) na rowerze. Co do partnerów to Erneo jest jak najbardziej OK, współpracuje już jakiś czas i nie mam zastrzezen

Kamil
Kamil
1 rok temu
Reply to  Michał

W jaki sposób MB był niewypłacalny? U mnie od ponad roku nie było żadnego problemu

Mirek
Mirek
5 miesięcy temu
Reply to  Marcin

Eternis , pracuje z nimi i nie ma problemów, plecak za 120 ale nie na wlasność jak tu piszą jacyś maruderzy, tylko jako kaucja którą w każdej chwili zwrócą jeśli zrezygnuję z pracy . Co do zarobków i bloków czasowych też dużo tu bredni. Jak rezerwujesz sobie ze dwa bloki na tydzień to nie dziw się że hajsu ni ma wiele. A poza tym- normalny rynek, kapitalizm, jak ludzie dużo zamawiają to i dowozów jest dużo, a wszystko zależy od pory dnia i tygodnia. Średnio 150 170 zarabia sie gdy uczciwie się pracuje, ale to tylko średnia, bo na weekendy i popoludnia bywa tak ze nie wyrabiasz na zakretach i licznik bije ze masz na koniec dnia 250 np plus z salda od razu ze stowe w kieszeni. 5 tke można wyciągnąć spokojnie z tego na miesiac. Tylko trzeba pracować a nie siedzieć na forach i marudzić. Pozdro.

Anonimowo
Anonimowo
3 lat temu

Obcokrajowcy tam pracują nie dlatego, że to są duże pieniążki, a dlatego, że są studentami. Znaleść pracę dla studenta nie jest aż tak łatwo. Bo, kiedy oferują 1/4 etatu i MOZE za pół roku 1/2 etatu, to idziesz sobie pod deść na rowerku i dowozisz jedzonko. Tak, chyba, też zrobię… Niestety. Jeżeli możesz pracować na produkcji, to pracuj sobie na produkcji… Cztery godziny pracy kuriera to męka. I nie ważne czy to będą cztery godziny na rowerku, czy na samochodzie. I tak, z rowerka będziesz padał…

Pawlo 303
Pawlo 303
3 lat temu

1198zl o na zus 460zl zabierają

Grzegorz
Grzegorz
3 lat temu

Glovo daje pewne mozliwosci, ktore mozna wykorzystac. Na przyklad, gdy dostarczamy jedzenie i wejdziemy do duzego bloku, mozemy przy okazji zostawic ulotki w skrzynce, to niewielki wysilek. Koszt dostarczenia 1 ulotki to okolo 7-12 gr, wiec wchodzac do bloku, gdzie jest 50 mieszkan mozemy miec dodatkowe okolo 5 zł. Trzeba np. tylko sobie znaleźć firme, ktora już korzysta z tej uslugi rozdawania ulotek i zaproponowac jej niższą stawkę. To tylko przyklad jak wykorxystac Glovo, aby miec 2 pensje zamiast 1. Wiecej przykladow mogę podać zainteresowanym na maila. Moj mail to: [email protected] (zamiast „o” wpisalem 0, aby booty wyszukujące adresy mi nie wysylaly spamu) 😉

Pawel
Pawel
3 lat temu
Reply to  Grzegorz

10 gr za ulotkę? Haha fantazja cie poniosla

Tomtom
Tomtom
3 lat temu

Jeb..
sie w łeb ,biznesmen od ulotek się znalazł,Wawa jest podzielona na strefy wpływów mafi ulotkarzy ,bo to są duże pieniądze i wojny też już były na zabieranie rozniesionych ulotek przed kontrolą czy po prostu na pięści.Gdyby ktoś zauważył że rozbosisz ulotki na ich terenie to wracały byś bez roweru i zębów.

Krzysiek
Krzysiek
3 lat temu

We Wrocławiu wychodzi czasem 12 zł czasem 19 ale średnio około 15 brutto. Czyli od tego trzeba odjąć jeszcze podatki i opłatę dla partnera, koszt uposażenia (bo w umowie nigdzie nie było napisane, że ściągają 120 zł za plecak, dziadowskiego powerbanka i nie praktyczne etui na telefon a wciskają takie śmieci) oraz koszt eksploatacji rowera. Aaa i jeszcze za korzystanie z ich apki ściągają sobie 5 zł tylko nie pamietam czy miesięcznie czy tygodniowo. Także wychodzi raczej poniżej minimalnej krajowej. O 20-22 zł brutto z reklamy można pomarzyć.

Michał
Michał
3 lat temu
Reply to  Krzysiek

Ktoś tu szkolenie przespał, jest napisane, że będą pobierać 2x 60zl opłaty za torbę, 120 zł to nie jest dużo, zobacz sobie ile w uberze kosztuje ich rozkładana torba, a za aplikacje pobierają 5 zł co 2 tygodnie więc kompletnie nie trafiłeś xD

młoda mama
młoda mama
3 lat temu

A ze strony klienta wygląda to tak… Dziś trzeci raz kupiłam z Biedronki, ze względu na rowerowo-plecakową formę dostawy, zakupy za 100 zł, większe robię w innym miejscu. Zamówienie nie składało się tylko z wody mineralnej i ziemniaków 😉 a jednak były dwie torby zwykłe + jedna termiczna. Brakowało jednej pozycji, wykreślona z zamówienia, bywa. Czas dostawy powala, 35 minut. Dla mnie takie zakupy jako matki 2 latka i niemowlaka, na 3 piętrze bez windy, BOMBA! Napiwek 10 zł chyba OK, mam nadzieję. Oby to się utrzymało, przetrwało! A tak na marginesie, trzeci raz był chłopak ze wschodu, w Krakowie.

PELNOLETNI.PL
3 lat temu

Ciekawy artykuł

me
me
3 lat temu

Pobierz aplikację Glovo i użyj kodu SU1SHYN, aby otrzymać 40 zł na produkty. https://link.glovoapp.com/promo?c=SU1SHYN&link_type=mgm_promo

Marcin Gurtowski
3 lat temu

Na ZUS nie mam zamiaru odkładać bo to wrzucanie pieniędzy w „czarną dziurę”. Dużo rozsądniejsze jest szukanie innych rozwiązań, które pozwolą Ci mieć pieniądze. To może być biznes, inwestycje albo marketing sieciowy.

Co to Glovo to jestem przekonany, co graniczy z pewnością, że tego typy branże w obecnej (pandemicznej) sytuacji przeżywają istny rozkwit. Ciekawe jak to się ma dla osób na pierwszej linii frontu, czyli kurierów, czy też taka sytuacja powoduje u nich dobrobyt.

Abstrahując od całej tej sytuacji, to sytuacja kiedy można sobie pojeździć rowerem i do tego zarobić pieniądze wydaje się być ciekawa. Tak to wygląda przynajmniej z perspektywy osoby, która lubi wsiąść na jednoślad i się w tym zatracić.

Pozdrawiam

MKW
MKW
3 lat temu

Witam
Powiem tak jestem kurierem w Glovo od ponad roku. Na początku było bardzo dobrze. Teraz jest masakra. Zarezerwowanie jakiej kolwiek godziny graniczy z cudem. Od wszystkiego odejmuja Ci punkty doskonałości. Z tymi punktami jest ważne bo jeśli masz np 75/100 to zapomnij o pracy. W pierwszej kolejności grafik godzin otwiera się dla wyróżnionych czyli tych co mają od 95 w wzwyż. Ty jak oni sobie wybiorą nie masz już nic. Co chwila wymyślają nowe akcje teraz jest tego typu że restauracja może wydać kolejne zamówienie temu kurierowi który właśnie jest w punkcie czyli ty jedziesz bo dostałeś zamówienie jesteś już w drodze a tu nagle anulowane zamówienie bo punkt oddał twoje innemu kurierowi. Wielu kurierów zna się z obsługą np w Macu i w ten sposób jesteś bez kasy i bez benzyny bo jeździsz za darmo i kradną ci jeszcze zamówienia. To nadaje się do kryminału. Oszuści jakich mało. Telefonu do kontaktu z obsługą nie ma. Piszesz maile i na czacie. Niestety ci ludzie nie nadają się do obsługi czego kolwiek a już napewno nie chcą Ci pomóc. Na wszystkie pytania ta sama reguła. I tak zawsze. Oszustwo i wyzyskiwanie pracowników. Nie polecam tego nikomu.

Roberto
Roberto
3 lat temu

To i ja się wypowiem jako były kurier Glovo;)

Z Glovo zaryzykowalem wspolprace podejmujac decyzje w marcu 2020(wspolpraca od kwietnia) w czasie najwiekszego strachu i wybuchu pandemi w Polsce.
Na początku wyglądało to spoko , dużo zamówień , praca non stop , wyplaty na czas, dobry kontakt z obslugą.
BARDZO POLUBILEM TA PRACE realizujac sie w niej. Łaczylem przyjemne z pozytecznym niezle zarabiajac. Cieszylem sie ze dobrze wykonalem prace a ktos dzieki mnie sie naje ( pomijajac aspekt czy jest to zdrowe jedzenie).
Mozna tez poznac fajnych ciekawych ludzi kurierow i klientow.

Z biegiem czasu robiło się coraz gorzej , zarówno cieżko bylo zalatwic jakas nagła sprawe z supportem jak i partnerem flotowym.
Poza tym to prawda , nikt nie zaplaci w przypadku uszkodzenia roweru czy wypadku a kilka takich niestety miałem.
Do tego coraz mniejsza dostepność godzin w grafiku.
Kiedy weszły biedronki do wspólpracy jako partner zaczal sie koszmar z zakupami. Kazali nam je osobiscie robic a potem dzwigac ciezkie plecaki dochadzace do 30 kg i wiecej. Jeżeli napisalo się po wsparcie kuriera z samochodem można było czekać i trzy godziny na przyjazd.
Obecnie stawki gwarantowanej już nie ma. Wiec niech nikt sie na to nie nabierze. Przestrzegam

Opisałem swoje osobiste doświadczenia z zeszłego roku. Jako prace na jakiś okres polecam , na dłużej niekoniecznie. Duży bałagan organizacyjny, do końca nie wiadomo ile zarobisz i kwestie ubezpieczenia

Ps: Na ZUS tez nie licze ;D

ona
ona
3 lat temu

beznadzieja, oni nie mają kierowców – kupujesz i czekasz – a tu ruletka, może dojdzie, ta apka dla matołów jest, programiści powinni się do dymisji podać a obłsuga klienta na emeryturę odejść

M.
M.
3 lat temu

A czy ktoś może mi powiedzieć, najlapiej z własnego doświadczenia pracy w Glovo: jeśli daję „napiwek dla kuriera”, to czy kurier naprawdę dostaje ten napiwek…? Czy to jest też coś, z czego Glovo sobie „obcina” i na tym zarabia?

JB
JB
2 lat temu
Reply to  M.

Zawsze lepiej dać do łapy. Kurier nie boi się zarazków 😉

Tomek
Tomek
2 lat temu

Sterta bzdur. Jeżdżę w glovo ponad rok. Nie jestem opłaconym naganiaczem. Jestem z Krakowa, mogę się umówić na piwko i pokazać aplikacje. Ile można zarobić? Mój rekord to ponad 4tys w dwa tygodnie. Ale nie przemęczam się i celuje w 1500zl na tydzień. Oczywiście minus koszty. Kwoty o których tu piszecie to jakaś abstrakcja, za 25zl/h nie wychodziłbym z domu 😉

fadraw
fadraw
2 lat temu
Reply to  Tomek

Taka mała rada, kiedy zaczynasz swoją wypowiedź od stwierdzenia że nie jesteś opłacony, to tym samym przyznajesz że jesteś opłacony

Mamita
Mamita
2 lat temu

Też pracuje dla glovo ,pierwsza wypłata przede mną. Jestem matką na macierzyńskim i jestem zadowolona z elastyczności godzin, bo tu faktycznie jest elastycznie nie tak jak w innych miejscach. U nas obłożenie kurierami jest okrutne ciężka złapać czasem godzinki. Pracuje jako podwykonawca w umowie mam,że 25 zł za 2tyg, jeśli nie pracuje nie place. Kontakt z nimi jest super. Jak wpadnie zlecenie jest dodatkowo płatne , ostatnio wyszło mi 36 zł za/h wykonałam 1 zlecenie. Jeśli stawki ulegną zmianie i nie będzie mi pasowało mam miesiąc na wypowiedzenie umowy. Dodam,że nie mogę przekroczyć minimalnej krajowej na zleceniu, bo mogą zabrać mi macierzyński. Jak dla mnie bomba. Żadne tam składanie długopisów. Od siebie polecam. Też się bałam nie wiedziałam co i jak. Ale jak to Polacy wszystko źle i nie dobrze. Jak mi będzie źle odejdę tyle w temacie. Póki co glovo spełnia moje wymagania na dzień dzisiejszy i na dalszą współpracę myślę,że do 2 -3 lat. Jak wsiąknę to może na zawsze

Kefiros
2 lat temu

Panowie, zacząłem deliveroo w Holandii i bylem ciekaw jak te glovo, ale widzę, ze syf, aczkolwiek jakby ktoś się kiedyś wybierał do Holandii Polecam deliveroo, minimum 6 euro za jedno zamówienie, które zrobisz w 10 minut , a ponadto płaca za ciebie podatki, ubezpieczenie, co jest super sprawą.
pozdrowienia

Ayrton
Ayrton
2 lat temu

Cześć .
Jeżdżę z Glovo od listopada zeszłego roku.
To jest jeden wielki wałek.
I dobrze piszą o tym właściciele mniejszych knajp.
Przykład,żeby nie być gołosłownym.
Stawka gwarantowana to 25 złotych.
Fajnie jak nie jeździsz,ale przecież musisz jeździć żeby ją zarobić.
Gdzie hak?
Gwarantują Ci te 25 złotych za godzinę,jeśli bierzesz z automatu zamówienia.
Sęk w tym że ,w podsumowaniu dnia masz masz napisane ile zarobiłeś na dostawach.
Co dalej?
Proste,nie zarobisz powyżej 25 złotych na godzinę za dostawy,jest to fizycznie niemożliwe.
Czyli? Glovo płaci z dostaw dla klienta,które klient sam opłaca, Tobie zostają resztki,bo przecież masz „stawkę gwarantowaną” które włączą w godzinowkę.
Nie będę się rozpisywał,ale po dniu dzisiejszym,gdzie po raz kolejny przy deszczu dali 1.15 , oczywiście kurwa nie za godzinę tyłko za dostawę, postanowiłem pokazać regulamin prawnikowi.
Jeśli ktoś jest chętny do kontaktu to zapraszam.
573833179

misiak1
1 rok temu

jeśli ktoś współpracuje jako firma i z glove dowożą Panstwa produkty to czy opłaca się z Państwa doświadczenia ? lub Erneo firma ?

kwiatuszek
1 rok temu

jeśli ktoś współpracuje jako firma i z glove dowożą Panstwa produkty to czy opłaca się z Państwa doświadczenia ? lub Erneo firma ?

NikodemFM
NikodemFM
1 rok temu

Praca jako kurier w Glovo jako główny zarobek – nie. Ale jako dorobek – już tak. I mówię to jako osoba pracująca jako dostawca od września 2020 roku.

Moja główna „normalna” praca to praca zdalna, którą mogę wykonywać również elastycznie i to z domu. Zatem owszem, w Glovo można przesiedzieć 40 minut bez zamówień i nic nie zarobić, ale ja właśnie przez te 40 minut zdążę w domu pracować zdalnie przy swojej głównej pracy i jak wpadnie zamówienie to dopiero wyjeżdżam „w teren”. Dlatego w glovo jeżdżę. I tak można pogodzić jedno z drugim.

HanSolo
HanSolo
10 miesięcy temu

Bardzo dziękuję za ten wpis!