Obraz: Hans Braxmeier z Pixabay
Fajerwerki – statystyczny Polak wyda na nie w tym roku 131 złotych (badanie Kantar dla Pozytywne Emocje). Sprzedaż fajerwerków w ostatnich latach to z roku na rok coraz lepszy biznes. Wydatki na ten cel urosły z 440 milionów zł do ponad 700 milionów zł.
Pomińmy już może cierpienie zwierząt, szczególnie psów, z których wiele bardzo źle reaguje na noworoczny festiwal huku. Załóżmy, że na świecie nie ma psów, dzikich zwierząt, przypadkowych przechodniów, którzy mogą stracić oko. Skupmy się na aspekcie finansowym typowej imprezy sylwestrowej.
Fajerwerki na sylwestra – rzeczywisty koszt
Pomnóżmy sobie to 130 złotych za fajerwerki x35 i wychodzi na to, że przeciętny Polak w trakcie swojego życia wydaje na noworoczne fajerwerki więcej niż jedną średnią pensję (4550 zł). Czyli w teorii, gdyby zrezygnował tylko z tego, mógłby sobie pozwolić na o miesiąc wcześniejszą emeryturę.
Do tego 50 złotych w ten dzień Kowalski wyda na alkohol. Statystycznie, niezależnie czy pije, czy nie; czy jest dzieckiem, czy osobą dorosłą. 50×35=1750. Uzbiera się tego jeszcze z pół miesiąca, które przeciętny Polak pracuje tylko po to, by każdy kolejny rok rozpocząć od ciężkiego kaca.
Statystyczny Polak w sylwestra odpala po pijanemu petardę zakupioną za ostatnie sto złotych ze świątecznej chwilówki (7 proc. Polaków bierze wysokoprocentową pożyczkę na święta). To ten sam gość, który chciałby mieć możliwość wcześniejszego przejścia na emeryturę i jest przekonany, że za mało zarabia, aby zacząć oszczędzać.
Polecam: Każdy może podarować sobie 100 tysięcy w gotówce na swoje 60. urodziny
Cóż. Jeśli Polacy przez cały rok podejmowali piramidalnie głupie decyzje, to w sumie trudno im się dziwić. Przesunięcie kartki w kalendarzu z datą 2019 na 2020 też planują świętować w wyjątkowo głupi sposób. Ale można tego nie robić. Czego Wam życzyć? Żebyście przez cały rok byli jak najdalej od tego obrazka.