Uwaga na ukryte koszty korzystania z eToro czy Trading 212

Facebook

Ten post dotyczy odpowiedzi na pytania, czy nie jesteśmy narażeni na ukryte koszty, korzystając z platform takich jak eToro czy Trading 212 i co trzeba wiedzieć o tym, na ile bezpieczne jest trzymanie na nich pieniędzy.

Disclaimer Alert: Tego tekstu nie należy traktować jako porady inwestycyjnej czy finansowej. Ogólnie zalecam daleko idącą ostrożność i krytyczne podejście.

Po pierwsze, co trzeba wiedzieć:

Zero prowizji? Platformy inwestycyjne nie prowadzą działalności charytatywnej

Chociaż zdarza się słyszeć o tym, że tego typu platformy pobierają 0 proc. prowizji, to trzeba też zauważyć, że nie do końca jest to prawdą w potocznym (ludzkim) rozumieniu tego słowa. Platformy tego typu zarabiają np. na oferowanym spreadzie, czyli różnicy między ceną kupna a sprzedaży.

Chociaż więc nasze realne koszty kupna/sprzedaży będą niskie (na oko znacznie mniejsze niż 0,5 proc w przypadku ETF-ów.), to nie jest tak, że nie występują.

W szczególności inwestując większe środki warto rozważyć zapłacenie na przykład stałej kwoty prowizji (na przykład trzy obecnie trzy euro, wyłączając promocje, jaka jest prowizja na Degiro [link afiliacyjny]), niż inaczej nazwanego kosztu zależnego od ceny (na przykład 0,33 proc.). Już w przypadku tej przykładowej transakcji, powyżej 900 euro zaczynamy być do przodu, płacąc trzy euro, zamiast 0,33 proc.

Też więc w przypadku zyskujących ostatnio popularność platform będzie obowiązywała zasada, że im więcej robimy transakcji, tym więcej nas to kosztuje. A to samo w sobie, jak dowiedli zajmujący się tym zagadnieniem ekonomiści, stawia pod znakiem zapytania opłacalność wszystkich krótkoterminowych strategii inwestycyjnych.

Po drugie:

Uwaga na przewalutowanie. Mogą wystąpić dodatkowe opłaty u tzw. banków pośredniczących

Jest przede wszystkim jedna rzecz, na którą trzeba uważać w przypadku przelewania pieniędzy z konta na konto, szczególnie zagraniczne, i nie dotyczy to tylko platform inwestycyjnych w rodzaju eToro czy Trading 212. To fakt, że często obejmuje nas bardzo niekorzystna procedura przewalutowania.

Jest to jedna z tych rzeczy, z którymi Unia powinna zrobić porządek, jak zrobiła np. do pewnego stopnia z ładowarkami do telefonów, ujednolicając standard.

Platformy (tutaj piszę już konkretnie o eToro i Trading212) zasłaniają się tym, że to nie od nich zależy i do pewnego stopnia pewnie też mają rację.

Na obecną chwilę nie powinno być jednak tego problemu z przelewem z konta prowadzonego w euro (ja osobiście korzystam z Kantor Alior, skorzystaj z kodu 3V5JMQ6CEZBD [afiliacja]) na konto prowadzone w euro w Trading212.

Jednak jeśli przelejesz z konta w dolarach na konto w dolarach w Trading 212 licz się z tym, że znajdziesz się w potwierdzonej przeze mnie sytuacji, że na twoje konto dotrze przelew pomniejszony o opłatę rzędu 20 dolarów naliczonej przez tzw. bank pośredniczący (informacja udzielona przez pracowników działu pomocy klienta Trading212).

Z kolei w przypadku przelewu na konto eToro prowadzone w dolarach z konta dolarowego nie powinno być problemu. Jednak przy wypłacie (konto w dolarach na konto w dolarach) mam potwierdzoną sytuację, że po drodze przepadło 25 dolarów. Dział pomocy klienta eToro też stwierdził w tym przypadku, że nie da się nic z tym zrobić i opłatę nalicza bank pośredniczący.

Co jeszcze trzeba wiedzieć?

eToro i Trading 212 działają na Cyprze. Tak wygląda kwestia ochrony środków

Zanim założymy konto (w eToro możecie tutaj [link afiliacyjny]), należy sprawdzić, na ile nasze środki są objęte gwarancjami i w jakiej jurysdykcji. Przede wszystkim sprawdzajcie, czy nie ma z nimi związanych ostrzeżeń naszej Komisji Nadzoru Finansowego. To eToro czy Trading 212 nie dotyczy, choć KNF podtrzymuje np. ogólne ostrzeżenie dotyczące inwestowania w kryptowaluty.

Samo eToro Europe podlega nadzorowi Cypryjskiej Komisji Papierów Wartościowych i Giełd. Cypryjski Fundusz Rekompensat dla Inwestorów (Investor Compensation Fund – „ICF”) – jak podkreśla samo eTorozapewnia ochronę aktywów inwestycyjnych do kwoty 20 tys. euro. Ten mechanizm jak na razie na dużą skalę przez Cypryjczyków nie był testowany.

Temu samemu cypryjskiemu mechanizmowi ochrony inwestorów podlega Trading 212.

Czy Cypr to bezpieczne miejsce by lokować tam swoje oszczędności?

Jeśli to byłby kryzys związany z działalnością tylko jednej firmy, Cypr raczej nie miałby problemu z jego ogarnięciem. W przypadku bardziej globalnego kryzysu zdarza się, że bankrutują też jednak państwa.

Obecnie Cypr ma rating BBB/Baa2, czyli wyżej niż np. Grecja (BBB/Baa3). Trzeba jednak pamiętać, że sam rating nie jest stuprocentową gwarancją, że państwo nie zbankrutuje. Szczególnie jeśli w ratingu nie widzimy dużo literek A.

Ku przestrodze: Grecja miała rating A2 w Moody’s w 2009 roku (taki jak teraz ma Polska), gdy niebawem stanęła na skraju bankructwa. Już w 2011 roku miała notę Ca zarezerwowaną dla krajów niewypłacalnych.

Mając te przestrogi na uwadze, zarówno eToro, jak i Trading 212 wyglądają na porządne firmy, przynajmniej na tyle, na ile w ogóle porządne mogą być firmy z tej branży.

Alternatyw z porównywalnymi niskimi prowizjami dla nich zbyt wielu nie widzę. Jest np. podobnie funkcjonujący i działający w naszej jurysdykcji XTB. Domy maklerskie dużych polskich banków co do zasady mają wyższe prowizje i ograniczoną ofertę inwestowania np. w ETF-y na indeksy giełd zagranicznych.

Masz inne doświadczenia? Podziel się w komentarzach. Czytając komentarze na blogu, zalecam krytycyzm. Mogą być np. próbą naganiania/zniechęcania do konkurencji. Również tego tekstu nie należy traktować jako (szczególnie niezawodnej!) porady inwestycyjnej czy finansowej.

Facebook
0 0 votes
Article Rating
Subscribe
Powiadom o
guest

1 Komentarz
najstarszy
najnowszy oceniany
Inline Feedbacks
View all comments
Adrian
Adrian
1 miesiąc temu

Dawno nie robiłem researchu z brokerami, więc mogłem przegapić „nowych graczy” :).

Ale mam kilka przemyśleń, zakładając pasywne inwestowanie w ETF-y:

  1. Dla chcących uniknąć przelewów za wypłaty są 2 opcje:
  2. XTB na konto walutowe w Pekao SA – tam gdzie oni mają swoje, więc brak opłat za przelewy SWIFT.
  3. InteractiveBrokers – 1 zupełnie darmowa wypłata miesięcznie.
  4. ALE: inwestując pasywnie – opłaty transakcyjne i za przelewy to groszowe sprawy! Dużo ważniejsza jest IMO reputacja brokera, fakt że nic nie robi z twoimi akcjami, oraz brak opłaty za przechowywanie akcji (XTB np. nalicza taką od pewnej sumy – schowane głęboko w tabeli prowizji.). Te rzeczy zaczynają mieć znaczenie dla dużych portfeli.

Jeszcze słowo o ochronie aktywów inwestycyjnych do pewnej sumy: nie powinno to cię interesować, dopóki twój broker nie pożycza twoich akcji, tj. nie obraca nimi w żaden sposób.

Wtedy gdyby nawet broker upadł to akcje ciągle są TWOJE, i zostaną ci zwrócone.

Kto „pożycza” twoje akcje? Na pewno Degiro, mają ładną stronę przy okazji opisującą o co w tym chodzi: https://investingoal.com/degiro-lending-shares/#does_degiro_lend_investors_shares_

Kto nie? Na pewno InteractiveBrokers i XTB (poza akcjami ułamkowymi – mało istotne).