Pieczenie kurczaka może doprowadzić do zanieczyszczenia powietrza w twoim mieszkaniu do poziomu obserwowanego w najbardziej zanieczyszczonych miastach świata (czyli na przykład w Krakowie).

Do takich wniosków doszli naukowcy badający emisję rakotwórczych pyłów w trakcie pieczenia. Poziom zanieczyszczeń po ugotowaniu świątecznego obiadu wzrasta do poziomu przekraczającego około 13 razy pomiary zanieczyszczeń w centrum Londynu (średnio 15 mikrogramów na metr kwadratowy).
Nawet zrobienie tosta na krótką chwilę podnosi poziom zanieczyszczeń w twoim mieszkaniu do poziomu przekraczającego normy.
Efekt jest krótkotrwały. Ale naukowcy są „zaniepokojeni” – pisze dzisiaj brytyjska prasa. Gotowanie, mycie czy zwykłe użycie dezodorantu emitują do powietrza mikrocząstki, które mogą mieć związek z chorobami serca, płuc czy problemami natury psychicznej – przestrzegają.
Emisja pyłów w trakcie gotowania obiadu – Jak wyglądał eksperyment?
Naukowcy z Uniwersytetu Colorado Boulder wybudowali na potrzeby eksperymentu dom. Przyrządzili tam obiad z okazji amerykańskiego Dnia Dziękczynienia z tradycyjnym pieczonym indykiem. Efekt? Poziom PM2.5 przez 8 godzin utrzymywał się na poziomie 10 mikrogramów na metr kwadratowy. A przez jedną godzinę po gotowaniu wynosił aż 200 mikrogramów! Nawet w Krakowie uznaje się to za poważne zanieczyszczenie.
Co zalecają naukowcy? Uchylić okna po przyrządzeniu potrawy. A w Krakowie jak na razie możemy co najwyżej włączyć wyższy tryb w oczyszczaczu powietrza…
Co ma wspólnego zdrowie z oszczędzaniem? Wyjaśniam między innymi tutaj.
Rezultaty badań podano w trakcie spotkania American Association for the Advancement of Sciene w Waszyngtonie. To pierwszy raz, gdy ktoś skupił się na zanieczyszczeniu powietrza powstałym w wyniku typowych prac domowych.